Raport na temat błędów krytycznych dla wydania (nr 28)
Wprawdzie nowa wersja Debiana dopiero się ukazała, my jednak ze statystycznej ciekawości kontynuujemy publikowanie cotygodniowych statystyk błędów krytycznych dla wydania.Na zakończenie 28-ego tygodnia tego roku kształtują się one następująco:
- błędów ogółem: 1616,
- dotyczących Jessie: 206,
- występujących tylko w Jessie: 1100,
- oczekujących na naprawę w Jessie: 1100.
Spośród tych oczekujących na naprawę w gałęzi testowej:
- w toku: 71,
- załatane: 121,
- duplikaty: 64,
- mogą zostać naprawione poprzez mechanizm aktualizacji bezpieczeństwa: 24,
- występuje w sekcji contrib lub non-free: 8,
- ktoś obiecał się nimi zająć: 0,
- naprawione, lecz uaktualnione pakiety jeszcze nie zostały dodane do archiwum: 10,
- naprawione w inny sposób: 277.
Pomijając powyższe (niektóre błędy mogą być przypisane do kilku przypadków), gdyby Debian 8.0 Jessie miałby zostać w niedługim czasie wydany naprawione musiałyby zostać 682 błędy (139 mniej niż tydzień temu).
Jednakże z punktu widzenia osób odpowiedzialnych za wydanie należałoby wyeliminować jeszcze 155 błędów (4 mniej niż tydzień temu).
Wyk.1. Liczba błędów krytycznych dla wydania
Informacje na temat błędów czerpane są z Wielkiej bazy danych Debiana (UDD). Znaczenia poszczególnych pozycji można znaleźć na wiki Debiana.
Dodany: 12 lip 2013 o 13:40
przez: ArnVaker
Komentarze (RSS):
I tak np. geeqie, obok GIMP-a jeden z podstawowych programów, chodzi trochę ociężalej, ale całość hula bez problemów.
Muszę również dodać, iż nie korzystam z debianowych dziwadeł w rodzaju openjawów, iceweaselów, libavów (aka ffmpegów) itp, tylko z oryginałów. Mplayer, ffmpeg itp multimedialne wynalazki pochodzą z deb-multimedia.org, Java z Oracle, Firefox Aurora z Mozilli (od ponad roku, czyli w wersjach Debiana 7.0 i obecnie 8.0 działa bez ***żadnych*** problemów!) oraz LibreOffice z LibreOffice.
Gdyby tak udało się jeszcze "powystrzelać" połowę debianowych programistów, tych mnożących biblioteki jak króliki..., byłaby to całkiem przyzwoita dystrybucja. Szczególnie bez tych debilowatych "desktopów" usiłujących przebić Windows w ilości sposobów podmnieniania ikonek na pulpicie oraz liczby gównianych i nikomu niepotrzebnych graficznych wodotrysków (vide GNOME i KDE!).
A przy okazji, kupiłem niedawno w morele.net jedną z ostatnich w kraju (sic!) kartę NVIDIA GeForce GT 520 z 2 GB pamięci za 101 zł! Obecnie nie ma jej nawet w ceneo.pl. Oczywiście hula na sterownikach NVIDIA, a nie "rewersendżinjered" rupieciach.;-)
Ciekaw jestem jak nowy Debian działa w Państwa komputerach. Może są jakieś zgadnienia, na które warto zwrócić uwagę?
Pozdrawim
Korzystanie z repozytoriów pakietów jest po prostu ,,higieniczne''. Debian jest wolnym oprogramowaniem i w niczym nie przeszkadza budować własnej instalacji na własny sposób. Flame zupełnie zbędny =)
Wiem, że niewiele mogę zmienić, ale pewnie dlatego, że kytykujących jest zbyt mało. Niedawno chciałem coś zainstalować, gdy zobaczyłem listę "jotdeków", dodatków i niepotrzenego chłamu (wiem, można selekcjonować) zrezygnowałem. Np. nie mam drukarki, po co mi sane i cała reszta? Niestety, bałwochwalcze zachwyty i lizanie tyłków "Untouchable Distros" jest w necie na porządku dziennym.
To nie "flame", ale pytanie o działanie Debiana Jessie (8.0). Pisząc "nowy Debian" miałem na myśli Jessie (Debian 8.0). Nie sprecyzowałem - mea culpa.
Pozdrawiam
P.S. Dzięki za zwrócenie uwagi na Crunchbang.
Debian Jessie jak każdy inny. Działa dobrze.
//Może są jakieś zgadnienia, na które warto zwrócić uwagę?//
Nie pisz pod wpływem!
Czkawka nie zawsze oznacza brak czy nadmiar "towaru" w zasięgu ręki... ;-)
A zagadnienie pojawiło się samo w postaci at-spi-bus-launcher i at-spi2-registryd, gdy przeglądałem procesy za pomocą htop.
Szybkie wejście w Sieć za pomocą StartPage odesłało do:
https://forums.gentoo.org/viewtopic-t-947210-start-0.html
Na szczęście musiałem wyrzucić jedynie evince-gtk (największa strata), gedit (mcedit z przeróbkami wystarcza) i yelp, plus "pińcet" tysięcy jakiś gtk-3-syf-ów od kurdupla GNOME'a (vide
http://igurublog.wordpress.com/2012/11/05/gnome-et-al-rotting-in-threes/).
@2 (glock)
To tyle, jeśli chodzi o "higieniczność używania repo-pakietów". :-(
Pozdrawiam
Zapomniałem - wyleciał jeszcze fotoxx, trudno, przejdziemy na skrypty, byle tylko geeqie nie uległ zarażeniu tym gnomowym hifem....
#! to zupełnie przypadkowe moje odkrycie, może nie jest zbyt wygodny ale przyjemnie nie utrudnia życia (KISS).
Pozdrawiam
brak "towaru" w zasięgu ręki... ;-)
skutkuje jednym jedynym ,lecz sie ,na glowe
"nie wiem jakie dziwadla masz na mysli"
Przykro mi, musisz się podciągnąć w tym zakresie. Ale to już nie moje zmartwienie.
ditto
Z tym, że zamiast skryptu kopiuję zarchiwizowane ustawienia i pilnuję co "nowego" wpycha nowy Debian.
"nie wiem jakie dziwadla masz na mysli"
Przykro mi, musisz się podciągnąć w tym zakresie. Ale to już nie moje zmartwienie.
dziwadla sa jedne .leki na pzrrepijaku