Debian 10 „Buster” dostępny!
Po 25 miesiącach przygotowań, jesteśmy dumni z tego, że możemy zaprezentować Wam stabilną wersję Debiana 10 o nazwie kodowej Buster. Wersja ta będzie wspierana przez najbliższe 5 lat, dzięki wspólnemu wysiłkowi zespołów Debian Security oraz Debian Long Term SupportDebian 10 - co nowego?
System korzysta z jądra Linux 4.19.0, co jest sporą nowością, choć kernel mówiąc oględnie najnowszy nie jest. Debian 10 wprowadza obsługę Secure Boot. Mechanizm pozwala zainstalować Debiana 10 na urządzeniach z włączonym zabezpieczeniem, dzięki czemu nie będzie trzeba szukać sposobu na jego obejście.
Środowisko graficzne GNOME korzysta teraz domyślnie z serwera wyświetlania Wayland, które zastąpiło X.Org. Wayland jest znacznie prostszy, bardziej minimalistyczny o nowocześniejszy. Twórcy projektu zapewniają także o oferowanym przez niego wyższym poziomie bezpieczeństwa. X.Org jest dalej instalowany i użytkownik może wybrać go jako domyślny serwer, jeśli tylko ma taką wolę.
Debian 10 to także domyślnie włączony mechanizm bezpieczeństwa AppArmor. W telegraficznym skrócie: zwiększa on bezpieczeństwo systemowe poprzez kontrolę praw dostępu do elementów systemu operacyjnego - poszczególnych plików, urządzeń i katalo
System dystrybuowany jest teraz ze środowiskami i aplikacjami:
Cinnamon 3.8
GNOME 3.30
KDE Plasma 5.14
LXDE 0.99.2
LXQt 0.14
MATE 1.20
Xfce 4.12
Debian 10 "Buster" zawiera także paczki zaktualizowanego oprogramowania. Wśród nich znajdziecie:
Apache 2.4.38
BIND DNS Server 9.11
Chromium 73.0
Emacs 26.1
Firefox 60.7 (in the firefox-esr package)
GIMP 2.10.8
GNU Compiler Collection 7.4 and 8.3
GnuPG 2.2
Golang 1.11
Inkscape 0.92.4
LibreOffice 6.1
Linux 4.19 series
MariaDB 10.3
OpenJDK 11
Perl 5.28
PHP 7.3
PostgreSQL 11
Python 3 3.7.2
Ruby 2.5.1
Rustc 1.34
Samba 4.9
systemd 241
Thunderbird 60.7.2
Vim 8.1
Łącznie oferowanych jest ok. 55 tysięcy pakietów w repozytoriach, wśród których aż 15 tysięcy stanowią nowości.
Dodany: 08 lip 2019 o 10:15
przez: BiExi
Komentarze (RSS):
Zainstalowałem. I pierwsze co zobaczyłem, to że fonty są brzydkie :/
Wyglądają na lekko poszarpane albo jakieś cieniowane.
Te same fonty, te same ustawienia w debianie 9 wyglądały bardzo ładnie
Korzystam z xfce.
Nie mam pojęcia co z tym zrobić.
Zainstalowałem i386 (686-pae) i jest ok, ale mam pytanie: Celeron to i386 czy już amd64?
ile zajmuje miejsca na dysku to szkoda mówić, nie wspominam o dziwnych zachciankach na su + sudo bo su już nie wystarczy. Szkoda.
Debian, w przeciwieństwie do "różnych klonów" tego systemu operacyjnego, jest skierowany do ludzi, którzy wiedzą co robią - oferuje nieskończenie wiele możliwości, co oznacza nieskończnie wielką odpowiedzialność administratora ...
Ja jestem zadowolony z upgrade do Debian10; przy okazji zademonstrowałem debilom używającym gófnianego windowsa jak można wymienić *wszystkie* dyski w komputerze (serwer), bez przerywania pracy systemu - dzięki mdadm ;)
Pozdrawiam.
Wymień Chrome na Chromium, Firefoxa da się skonfigurować tak żeby nie "zjadał" za dużo RAMu.
LO (Libre Office), jak każdy tego typu soft, "zjada" dużo pamięci - alternatywa to gnumeric i abiword lub calligra.
U mnie pełna instalacja systemu + masa pakietów "dev" + masa narzędzi developerskich zajmuje jakieś ~15GB na dysku systemowym ... dużo??
-> dla porównania "goły" win10 w ostatniej wersji, w której MS wyłączyło backup rejestru systemowego, zajmuje ~35GB - są to oczywiście w większości dane sklepu internetowego MS, dane dla p2p updates, oraz inne bliżej nieokreślone dane, które niekoniecznie spełniają warunki EULA... - podobnie jak nie spełnia warunków EULA przekazywanie danych użytkowników tego badziewnego systemu do pewnej firmy znanej pod nazwą A.T. (dociekliwi znajdą pełną nazwę...)
Debian oferuje wybór: jedziesz na defaultowych ustawieniach, albo uczysz się jak profesjonalnie zarzadzać systemem - i wówczas możesz zrobić *absolutnie wszystko*
Biedni użytkownicy winblows nie mają takiego wyboru..
Pozdrawiam
Ten Pan jest średniej klasy progrmistą - gdyby nie pracował dla RedHat, który jest kluczowym "udziałowcem"
projektu "Linux kernel", to ten Pan powinien być wy.ebany na "zbity pysk", np. za to, że kompletnie nie rozumie do czego służy funkcja sync().
Niestety, jako użytownicy końcowi, musimy się pogodzić z faktem, że "projekt Linux" został przejety przez bezmyślne korporacje...cóż, życie.
Niemniej jednak, gówniany kod systemd od biedy "jakoś" działa - oczywiście "jakoś" to nie "jakość" - ale RedHat i mr Poettering są zadowoleni...
Jest takie stare powiedzenie:
"Those who don't understand Unix are condemned to reinvent it, poorly."
...Firmie RedHat udało się udowodnić, że jest ono prawdziwe...
Pozdrawiam
To prawda,ale:
1. Devuan nie gwarantuje wsparcia w zakresie poprawek dotyczących bezpieczeństwa systemu.
2. Ponieważ wiem, co jest "zj.ebane" w systemd - mogę te błędy wyeliminować, np. tworząc własne "usługi" (services) w ramach systemd.
Tak na porawdę, deweloperzy Debiana "wyeliminowali" większość skrajnie debilnych "super-funkcjonalności" systemd - na szszczęście - w przeciwnym razie Debian straciłby status "legendarnej, stabilnej dystrybucji" ...
Pozdrawiam
pozdrawiam!
Znam ten text bardzo dobrze - bardzo podoba mi się np. ten zapis:
"Choice 6: E: Support for multiple init systems is *Required*
(..) Every package MUST work with pid1 != systemd, unless it was designed by upstream to work exclusively with systemd and no support for running without systemd is available."
he, he ... słabo jakoś to dziala ;)
W każdym razie, dla jasności:
Uważam, że pomysł na stworzenie zunifikowanego menadżera usług był bardzo dobry, choć wcale nie nowy - sysvinit miał parę upierdliwych wad - nie podoba mi się natomiast implementacja tego pomysłu w wydaniu systemd (ma on dosłownie setki bardziej lub mniej krytycznych bugów i/lub niedoróbek - przypominając do złudznia niesławny svchost.exe z systemów microshit...).
Moim zdanim systemd został wybrany tylko i wyłącznie z tego powodu, że jest to twór firmy RedHat (wraz ze wszystkimi implkacjami).
Gdyby to ode mnie zależało, wybrałbym OpenRC - daje praktycznie to samo co systemd w zakresie szybkości uruchamiania/zamykania systemu, ale waży 100x mniej i praktycznie nie ma żadnych błędów (parę pierdół może by się znalazło).
Oczywiście nie ma już odwrotu - teoretycznie jeszcze da się uruchomić Debiana bez systemd (używając systemd-shim) ale jest to tylko kwestia czasu, gdy czołowi deweloperzy DE wywalą z kodów żródłowych wsparcie dla alternatywnych systemów init, a rozwój pakietu systemd-shim zostanie porzucony - po prostu popłyną "z prądem", a nie przeciwnie - Debian zdecydowanie wzmocnił ten "trend" swoją decyzją ...
Cóż - życie.
Pozdrawiam.